czwartek, 5 lipca 2012

Łomża Export Niefiltrowane

Bo niefiltrowane nie znaczy lepsze...



Trzynaste recenzowane piwo (czyli Fortuna Czarne), wbrew przesądom, nie okazało się dla nas pechowe. Wręcz przeciwnie - fortuna/Fortuna nam sprzyjała. Zbyt wielu powodów do szczęścia nie dostarczył nam natomiast trunek numer czternaście - Łomża Export Niefiltrowane.

Nowa Łomża (dostępna na rynku od 20 marca) to pierwszy opisywany produkt, którego telewizyjne reklamy atakują nas każdego dnia. Żadną tajemnicą jednak nie jest, że popularność często nie idzie w parze z jakością, czego przykładem jest właśnie propozycja łomżyckiego browaru.

Pierwsze łyki są całkiem obiecujące, lecz smak szybko powszednieje, a im "dalej w piwo", tym mniejsza przyjemność płynąca z konsumpcji. Łomża jest trunkiem pijalnym, ale pozbawionym głębi i wyrazu. Hasło "Niefiltrowane" dobrze prezentuje się na półce w przeciętnym spożywczaku, lecz w tym przypadku nie kryją się za nim żadne dodatkowe walory. Obecny w składzie słód pszeniczny jest prawie niewyczuwalny.

Łomża stanowi alternatywę dla innych koncernowych piw - dla jednych ciekawą, dla innych niekoniecznie. To trunek, który można wypić, gdy akurat nic ciekawszego nie ma pod ręką - łatwy dostęp jest bowiem jego atutem. Małym plusem jest też rozsądna cena, aczkolwiek za te pieniądze nabyć można lepsze pozycje.

INFO:
Łomża Export Niefiltrowane:
- Piwo jasne, niefiltrowane, pasteryzowane
- Zawartość alkoholu: 5,7% obj.
- Cena: 3,25 zł

OCENA:
Maciek (gościnnie): 4/10
Damian: 5/10
Paweł: 6/10
OCENA KOŃCOWA: 







PLUSY:
1. Łatwo dostępne.

MINUSY:
1. Brak wyrazistych atutów smakowych.
2. Nierówny smak.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz